Zegarek świecił jasno zielonym światłem, padającym na sufit. światło odbiło się na twoje łóżko budząc cię.Na budzik wskazywał 6:52.Spóźnisz się do szkoły.

Cóż byłeś największą atrakcją na ulicy.Przechodnie wodzili za tobą wzrokiem.W pośpiechu nie spostrzegłeś nawet ,że dziś jest przed ostatni dzień nauki szkolnej.Po jakiś 2 minutach biegu byłeś już w szkole.Uczniowie zaczęli pokazywać cię palcem a właściwie lasem palców ,ale nie spóźniłeś się na lekcje.

Odsunął się i właśnie w tej chwili zadzwonił dzwonek.Zbieranina rozeszła się.

Nagle zielone światło zabłysnęło a ty zmieniłeś się w dziwną, szarą i przypominającą żabę istotę.A i muszę dodać że miałeś ze 15 centymetrów wzrostu.

Nagle przez świetlik wpadła wielka metalowa kula, któr w ciągu kilku chwil zmieniła się w cztero metrowego robota przypominającego skorpiona. Jagby nie był by już źle na odwłoku miał umieszczony laser...
Wycelowany w ciebie.

No cóż robot nie należał do najbardziej bystrych wycelował laserem w swoją głowę i strzelił...

Robot wybuchł pozostawiając po sobie tylko dziurę w ziemi.